wtorek, 8 listopada 2011

Lekcja Wf'u...

Hej!

Akurat mam troszkę czasu, to napiszę o pewnym zdarzeniu z naszego ostatniego wf'u :)
Razem z Alice trenowałyśmy rzuty do kosza. Reszta klasy była zajęta rozmową z panią. Z boku, niedaleko wejścia do sali gimnastycznej, stał jakiś facet. Nie jesteśmy pewne kim był, ale w każdym razie uparcie patrzył się w naszą stronę. W pewnym momencie ja rzuciłam piłkę tak, że utknęła przy koszu. Wedle tego, co zauważyła Alice, facet uśmiechnął się na ten widok (w sumie naturalna reakcja...), po czym zaczął intensywnie gapić się na naszą piłkę. W tym samym czasie poszłam po drugą, żeby tamtą zrzucić. Nagle usłyszałam uderzenie o podłogę, odwróciłam się i zobaczyłam naszą piłkę, już nie w górze, a w rękach Alice. Zapytałam, kto ją zrzucił, na co ona, że sama spadła, ześlizgnęła się, ale jakoś tak dziwnie...wtedy skojarzyłyśmy, że tuż przed tym ten facet tak intensywnie się na nią patrzył...no nie wiem, ale naszym zdaniem te dwie rzeczy mogą mieć związek...

Pozdrowienia!

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc, już dawno nie myślałyśmy o nowym wpisie, głównie ze względu na zawirowania w życiu prywatnym, ale tematy do pisania postów są, więc jest szansa, że jakiś krótki wpis zamieścimy.

      Usuń
  2. Zaciekawiłyście mnie, czekam na kolejną notkę ; )
    [nocte-avis]

    OdpowiedzUsuń